fbpx

Nepal, czyli Himalaje

Jak wysoka jest ta góra?

Co ciekawe, spory co do wysokości szczytu trwają do dziś. Jeszcze do niedawna uznawano 8848 m.n.p.m, i tę liczbę większość z nas pamięta ze szkoły. Ale w dobie urządzeń GPS (wnoszonych na szczyt góry) padają kolejne propozycje, od 8846 do 8850 m.n.p.m. W 2005 r. Chińczycy mieli wyliczyć wysokość skały bez pokrywy lodowej. Ma to być 8844,43. Nie wszyscy jednak uznają ten pomiar za dokładny.

Yeti Arlines

Yeti Arlines

Yeti Arlines

Ogromna większość odwiedzających Nepal turystów ogląda Monut Everest bądź to z tarasów widokowych hoteli w Nagarkot, bądź z okien samolotu na specjalnej wycieczce lotniczej (koszt ok. 200 USD, wylot z lotniska w Katmandu). Loty widokowe nad Himalajami organizuje kilka firm, jedna z popularniejszych to Yeti Arlines. Na pamiątkę pasażerowie otrzymują podpisany przez pilota certyfikat potwierdzający lot w tak wyjątkowym miejscu.

Mount Everest z samolotu

Mount Everest z samolotu

Rząd obraduje u stóp Everestu

Pod koniec 2009 r. doniesienia agencyjne z Nepalu zostały zdominowane przez informację o spotkaniu rządu w wyjątkowym miejscu, na wysokości 5 200 m. Ministrowie dolecieli tam helikopterem, w obawie o negatywne skutki przebywania na takiej wysokości obradowali w maskach tlenowych, a ponadto towarzyszył im zespół lekarski. Obrady przebiegały przy rozstawionych pod gołym niebem stołach, z pięknym widokiem na pokryte śniegiem himalajskie szczyty. Celem tego wyjątkowego wydarzenia miało być zwrócenie uwagi światowej opinii na problem ocieplenia klimatu i zagrożeń z tym związanych dla lodowców w Himalajach. W efekcie, jak zwykle, pojawiły się różne komentarze. Zarzucano rządowi, że marnotrawi pieniądze podatnika (pamiętając, że Nepal jest bardzo biednym krajem), że posiedzenie tak naprawdę niczemu nie służyło – bo jak można obradować w maskach tlenowych! Tymczasem warto zauważyć, że z marketingowego punktu widzenia było to chyba udane przedsięwzięcie. Premierowi Nepalu udało się skierować uwagę światowych mediów na największą turystyczną atrakcję kraju.

Plany i homoseksualizm

W ciągu roku odwiedza Nepal około 500 tys. turystów. Władze kraju założyły sobie bardzo ambitny cel zwiększenia tej liczby do miliona. Mogą być z tym pewne trudności, przede wszystkim wynikające z braków w infrastrukturze – zbyt mało hoteli, za małe lotnisko, itd. Natomiast z całą pewnością wiele się dzieje w obszarze promocji. Co raz dochodzą słuchy o nowych pomysłach. Ostatnio, np. o koncepcji stworzenia z Nepalu popularnej destylacji turystycznej dla homoseksualistów. W tym celu jeden z parlamentarzystów utworzył wyspecjalizowane biuro podróży o wdzięcznej nazwie Pink Mounatin, a rząd podobno przymierza się do legalizacji małżeństw homoseksualnych. Być może w ciągu kilku najbliższych lat Nepal rzeczywiście stanie się centrum turystyki gejowskiej. Byłby to niesamowity zwrot, biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze kilka lat temu (do 2007 r.) homoseksualizm był w Nepalu karany! No tak, ale czego się nie robi dla turystyki…

Tekst i zdjęcia: Krzysztof Matys

Wycieczka: Indie – Nepal, 15 dni

Krzysztof Matys Travel
tel. 85 742 90 15, 85 742 90 16
e-mail: [email protected]

Strony: 1 2

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opinie o naszym biurze

Najnowsze komentarze

Newsletter

Zapytaj o ofertę