Bogata w atrakcje wycieczka. Od Gór Przeklętych na północy po nadmorskie plaże na południu. Rewelacyjna lokalna kuchnia i wino. Kameralna grupa i wysoki standard świadczeń. Długi weekend 2025 – Boże Ciało.
To, co trzeba wiedzieć planując wyjazd do Albanii: dokumenty (paszport czy dowód osobisty?), waluta (lepiej dolary czy euro?), ceny, bezpieczeństwo, pomoc medyczna, kuchnia…
Wymagane dokumenty
Polacy do Albanii mogą wjechać na podstawie dowodu osobistego. (Tak samo do Chorwacji, Czarnogóry, Bośni i Hercegowiny, Macedonii i Serbii). Nie jest wymagany paszport ani wizy. Ale uwaga! Jeśli w programie wycieczki jest również Kosowo, to w tym przypadku paszport jest niezbędny. Przy wjeździe do Albanii dokument powinien być ważny min. 3 miesiące.
Zobacz też artykuł: Albania, relacja z wycieczki.
Waluta
Obowiązującą walutą jest LEK. Do Albanii zabieramy ze sobą EUR (lepiej EUR niż USD!). Euro w Albanii wymieniamy w kantorach, ale w części miejsc można płacić również euro. Kurs to mniej więcej 1 euro = 120 leków.
W każdej większej miejscowości znajdziemy kantor lub bank. Podobnie jest też z bankomatami.
Ceny
W małych sklepach i na straganach płacimy gotówką, w supermarketach można płacić kartą. W Albanii jest kilka dużych sieci (sklepy dobrze zaopatrzone i oferujące dobre ceny). Są to SPAR, CONAD oraz EXTRA MARKET.
Ceny w sklepach: woda 1,5 l = 100 LEK, piwo = ok. 100 LEK, wino średniej klasy = ok. 800 LEK.
Ceny w restauracjach. Oczywiście zależy od klasy restauracji, miejsca i sezonu. Średnio można przyjąć, że ceny w restauracjach nastawionych na masowy turystyczny ruch wynoszą: zupa rybna = 300 LEK, krewetki z grilla = 1 000 LEK; zestaw grillowanych owoców morza = 1 500 LEK; esspreso = 100 LEK; piwo z nalewaka = 250 LEK.
Najważniejsze atuty wycieczki do Albanii
W Albanii popularne są również lokalne fastfoody. Trudno wyobrazić sobie Albanię bez byrka – prostej przekąski z ciasta francuskiego z nadzieniem mięsnym, warzywnym lub z farszem z sera. Cena za porcję ok. 100 LEK.
Hotele
W obiegu krąży sporo negatywnych opinii na temat albańskich hoteli. Rzeczywiście, część z nich ma problemy choćby z jakością obsługi. Niektóre z tych opinii wynikają ze specyfiki turystyki masowej – biura podróży obniżając cenę korzystają z usług tanich, a więc i niezbyt dobry hoteli. Dlatego warto powiedzieć, że w Albanii są również porządne hotele! Ich standard nie odbiega od standardu w innych krajach.
Gniazdka elektryczne takie, jak w Polsce.
Kuchnia
Opiera się przede wszystkim na tradycji śródziemnomorskiej i bałkańskiej. Potrawy podobne, jak we Włoszech, Grecji czy Chorwacji. Widać też wpływy tureckie, bliskowschodnie. Stąd też popularna jest pizza czy kofta (dobrze przyprawione kotleciki z mielonego mięsa) oraz mnóstwo słodkich deserów. W górach warto rozejrzeć się za jagnięciną i koźliną; nad morzem koniecznie trzeba spróbować muli, owoców morza i ryb. Powszechne są też sery (również owcze), warzywa i oliwa z oliwek – uważana za jedną z najlepszych na swiecie. Latem i wczesną jesienią duży wybór owoców. Więcej: Kuchnia Albanii.
Pamiątki
W ciągu ostatnich latach, wraz ze wzrostem turystycznej popularności Albanii rozwinął się też rynek pamiątek. Jest to, co w niemal w każdym innym kraju, czyli: magnesy, kubeczki, koszulki. Z rzeczy oryginalnych i specyficznych to np. figurki przedmioty nawiązujące kształtem do bunkrów, z których słynie Albania. Na przykład, nieduża popielniczka w kształcie bunkra to koszt ok. 500 LEK.
Popularnością cieszą się też miejscowe trunki, w tym przede wszystkim koniak Skanderbeg (pięcioletni kosztuje 1500 LEK), albańskie wino i raki. Turyści kupują też lokalne sery, oliwę z oliwek, chałwę i dżemy, np. z owoców figi.
Miłośnicy lokalnego rzemiosła i produktów lepszej jakości mogą rozglądać się za srebrną biżuterią (to raczej import z Turcji) oraz miejscowymi ręcznie tkanymi dywanikami i kilimami.
Zobacz też: Albania to nie Afganistan!
Dodaj komentarz