Na początku października byliśmy na wycieczce w Libanie, kraju, o którym mieliśmy jakieś mgliste pojęcie, wiedzieliśmy, że czasy swojej świetności ma już za sobą, że jest jest tyglem wielu kultur i religii, że znajdują się w nim pozostałości najznamienitszych obiektów i budowli świadczących o ludzkiej cywilizacji, że ma wspaniałą kuchnię… Rzeczywistość jednak przyćmiła nasze wyobrażenia. Ogromna w tym zasługa naszej przewodniczki, pani Doroty. Dzięki jej ogromnemu zaangażowaniu, wiedzy i wrażliwości Liban stał się dla nas nieporównywalnie bliższym krajem, do którego jeszcze chcielibyśmy wrócić, by poznać go na nowo. Liban jest piękny, ma wszelkie warunki, by być zakątkiem – rajem na ziemi. Przepiękne góry i morze na wyciągnięcie ręki, przyjaźni ludzie – tylko takich napotkaliśmy, zapierające dech pozostałości dawnych kultur, Dolina Święta z żywym dziedzictwem chrześcijańskich eremitów, żywe, ruchliwe miasta z niepowtarzalną atmosferą Orientu, majestatyczne cedry libańskie i wspaniała kuchnia – taki Liban zapamiętam. Wycieczka była perfekcyjnie zorganizowana, mieliśmy najlepszych przewodników na świecie – Dorota i Pierre – jeszcze raz wielkie dzięki! To był naprawdę fajny tydzień. Z całego serca polecam Liban z biurem Krzysztof Matys Travel.
Góra Nebo. Od Mojżesza do Jana Pawła II.
Górę Nebo dzieli od Betlejem ledwie 50 km. Są to dwa podstawowe punkty każdej wycieczki do Ziemi Świętej. Rozdzielone granicą jordańsko-izraelską, przebiegająca wzdłuż Morza Martwego i rzeki Jordan.
W pobliżu ujścia rzeki Jordan do Morza Martwego na wysokość około 800 metrów wznosi się Góra Nebo. Choć to jeszcze teren Jordanii, przy dobrej pogodzie widać już wieże kościołów w Jerozolimie.
Do Jerycha jest stąd ledwie 27 kilometrów, do Jerozolimy 46, a do Betlejem 50; co plastycznie uwidacznia ustawiona na skraju góry tablica, wskazująca kierunki najważniejszych punktów Ziemi Świętej. Panorama jest fascynująca, widok zapiera dech w piersiach. Oto przed nami te wszystkie miejsca, o których przez tyle lat słuchaliśmy z nabożną czcią.
Sławę Górze Nebo przyniosły wydarzenia opisane w Starym Testamencie. W pobliżu ukryta miała zostać Arka Przymierza. Jest to miejsce związane z Balaamem, ale co najistotniejsze, to tu zmarł i został pochowany Mojżesz. Tak opisuje to Biblia: „Mojżesz wstąpił ze stepów Moabu na górę Nebo, na szczyt Pisga, naprzeciw Jerycha. (…) Rzekł Pan do niego: «Oto kraj, który poprzysiągłem Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi tymi słowami: Dam go twemu potomstwu. Dałem ci go zobaczyć własnymi oczami, lecz tam nie wejdziesz».Tam, w krainie Moabu, według postanowienia Pana, umarł Mojżesz, sługa Pański”. (Pwt 34 1-7).
Góra Nebo jest ważnym punktem na mapie Ziemi Świętej. Już w czwartym stuleciu po Chrystusie stała się miejscem pielgrzymek chrześcijan. Wznoszono tu kościoły i klasztory, których dobrze zachowane, starożytne pozostałości, możemy dziś oglądać. Na fundamentach antycznej budowli wzniesiono nową świątynię; wielką atrakcję stanowią oryginalne posadzki w formie mozaik. Dzięki otwartości Jordanii, coraz łatwiejszej komunikacji i organizowanym przez polskie biura podróży wycieczkom i pielgrzymkom, dociera tu też wielu Polaków.
Polecamy również:
Dodaj komentarz