Bardzo dziękuję za wspaniałą, pełną wrażeń wycieczkę z Państwa biurem do Jordanii. Okazało się ,że Jordania to nie tylko Petra, ale piękny kraj z wieloma zabytkami takimi jak cytadela w Ammanie, Dżarasz, czy zamki z okresu wypraw krzyżowych. Na zawsze pozostanie w mojej pamięci widok z Góry Nebo na Ziemię Świętą i posadzka z najstarszą mapą Ziemi Świętej w kościele w Madabie. Pan Krzysztof w roli pilota wycieczki bardzo dbał o dobre samopoczucie uczestników poprzez dostarczanie dodatkowych atrakcji takich jak: kolacje z miejscowym jedzeniem, fajką wodną, miejscowym winem czy baranem pieczonym metodą beduinów na pustyni Wadi Rum. Wielkie wrażenie robi pustynia Wadi Rum. Zachwyca jej wygląd przed wschodem słońca, jak również podczas safari odkrytymi samochodami. Na uwagę zasługuje olbrzymia wiedza P. Krzysztofa i miejscowego przewodnika . Wszyscy byliśmy pod wrażeniem życzliwości i przyjaźni mieszkańców. Gorąco polecam wyprawy z biurem Matys Travel.
Niewielka wiedza dzisiejszych historyków na temat Petry wynika w dużej mierze z bardzo małej ilości źródeł pisanych. Chronologię władców nabatejskich ustalono na podstawie zachowanych monet, ale i tu jest jeszcze kilka niejasności. Pewne informacje czerpać możemy z dokumentów ludów sąsiadujących z Nabatejczykami; cenne są źródła hebrajskie, rzymskie i greckie. Ale po kolei…
Około V w.p.n.e. z południowych obszarów Półwyspu Arabskiego przybyli Nabatejczycy. Lud ten zdominował ten teren dzięki umiejętności magazynowania i transportowania wody. W tym górzystym i na poły pustynnym regionie deszcz pada tylko zimą. W trakcie intensywnych, ale krótkich opadów woda spływa szybko po skalistym podłożu tworząc wartkie strumienie. Prędko pędzą w dół po stokach gór i giną bezpowrotnie, rozpływając się po pustyni. Pozostała część roku jest gorąca i sucha. Bez stałego dostępu do wody nikt tu nie przeżyje. Nabatejczycy potrafili chwytać wodę z tych strumieni i magazynować ją w wykutych w skale, ogromnych cysternach. W ten sposób tworzyli niezbędne rezerwy na okres upalnego lata. Niektóre zbiorniki funkcjonują do dziś i są wykorzystywane przez okolicznych pasterzy.
Dzięki tej umiejętności mogło powstać tu większe skupisko ludności. O sukcesie przesądziły dwie rzeczy. Woda i ukształtowanie terenu. Miasto powstało w dużej dolinie odgrodzonej od reszty świata potężnymi, skalistymi górami. Wejście było tylko jedno, wąski i długi, łatwy do obrony wąwóz. Nawet dziś robi piorunujące wrażenie.
Zwiedzałam Jordanię w 2000r. Byłam w jej najwspanialszych miejscach: Górze Nebo – nasz papież zasadził drzewko oliwne, Petrze – wspaniała/ zwiedzałam przy 50 stopniach upału/, oraz w Akabie – cudowna rafa koralowa.
Pozdrawiam – krakowianka
Urzekła mnie twoja historia 🙂