Bardzo dziękuję za wspaniałą, pełną wrażeń wycieczkę z Państwa biurem do Jordanii. Okazało się ,że Jordania to nie tylko Petra, ale piękny kraj z wieloma zabytkami takimi jak cytadela w Ammanie, Dżarasz, czy zamki z okresu wypraw krzyżowych. Na zawsze pozostanie w mojej pamięci widok z Góry Nebo na Ziemię Świętą i posadzka z najstarszą mapą Ziemi Świętej w kościele w Madabie. Pan Krzysztof w roli pilota wycieczki bardzo dbał o dobre samopoczucie uczestników poprzez dostarczanie dodatkowych atrakcji takich jak: kolacje z miejscowym jedzeniem, fajką wodną, miejscowym winem czy baranem pieczonym metodą beduinów na pustyni Wadi Rum. Wielkie wrażenie robi pustynia Wadi Rum. Zachwyca jej wygląd przed wschodem słońca, jak również podczas safari odkrytymi samochodami. Na uwagę zasługuje olbrzymia wiedza P. Krzysztofa i miejscowego przewodnika . Wszyscy byliśmy pod wrażeniem życzliwości i przyjaźni mieszkańców. Gorąco polecam wyprawy z biurem Matys Travel.
Mógł, ale nie musiał. Ani w tym, ani w innych tzw. grobowcach nie zachowały się żadne przedmioty, ślady czy zdobienia, które przesądzały by o słuszności tej teorii. Zupełnie niedawno pojawiła się koncepcja, że Skarbiec mógł być… biblioteką. Hipoteza śmiała, ale jeśli popatrzy się na fasadę tego budynku i fasadę biblioteki w Efezie, to podobieństwa są uderzające.
Tajemnicza Petra
Czasy największej świetności Petry to okres od I w p.n.e. do II w n.e. Mieszkało tu wtedy od 20 do 30 tys. osób. Pozostałością z tych czasów jest olbrzymi amfiteatr. Podstawą bogactwa były zyski z opłat karawan, które zwijały tu do jedynego bezpiecznego i zasobnego w wodę miejsca. Dodatkowo z czasem Nabatejczycy sami rozwinęli potężną sieć handlową, stając się w ten sposób potęgą na cały Bliski Wschód. Kres świetności przyszedł wraz z podbojami rzymskimi i związanymi z tym zmianami tras karawan. Silne trzęsienia ziemi w IV i V wieku spowodowały zniszczenia, po których miasto nie wróciło już do dawnej potęgi.
Zamieszkane jeszcze w VII stuleciu z czasem się wyludniło. W XII wieku strategiczne miejsce na swój obóz obronny wykorzystali jeszcze krzyżowcy. Później słuch wszelki zaginął. Petra uległa zapomnieniu. Światu przypomniał o niej dopiero J. L. Burckhardt odkrywając ja na nowo w 1812 roku. To kolejna niesamowita historia związana z Petrą. Burckhardt to wyjątkowy podróżnik, geograf i szpieg brytyjski w jednej osobie, gotowy do daleko idących poświęceń. Dotarł tu narażając życie udając pobożnego muzułmańskiego pielgrzyma. W tym celu musiał oczywiście w stopniu doskonałym nauczyć się arabskiego, ale też przyjąć inne dobrodziejstwa takie jak spanie na gołej ziemi, chodzenie boso, czy wymagane w islamie … obrzezanie.
Zwiedzałam Jordanię w 2000r. Byłam w jej najwspanialszych miejscach: Górze Nebo – nasz papież zasadził drzewko oliwne, Petrze – wspaniała/ zwiedzałam przy 50 stopniach upału/, oraz w Akabie – cudowna rafa koralowa.
Pozdrawiam – krakowianka
Urzekła mnie twoja historia 🙂