Andaluzja - dotychczas kojarząca się przeciętnemu zjadaczowi chleba, jak piszący te słowa - głównie z tabelą Primera Division i sukcesami zespołu z Sevilli okazała się po listopadowej wyprawie zagłębiem szczęść wszelakich. Ponieważ... Krajobraz - bezkresne morze i majestat gór. Historia - trwałe ślady po Wielkich Odkrywcach. Architektura - piękna, historyczna zabudowa miast, wspaniałe obiekty sakralne dwóch wielkich religii, no i niezapomniany Plac Hiszpański w Sevilli. Sztuka - Picasso i Ci "którzy z niego"; Flemenco w wersji live... Kuchnia - a w niej wszystko co najlepsze w obszarze śródziemnomorskim... Po miesiącu jaki upłynął od powrotu nie wiem za czym tęsknię bardziej - czy za słońcem (ten listopadowy haust znacznie poprawił nastrój), czy za wspaniałym krajobrazem, czy wreszcie za smakiem konfitur ze wszechobecnej gorzkiej pomarańczy albo ostryg z cytryną zajadanych na targowisku w Kadyksie. Wszystkim rozważającym ten kierunek wyprawy z Matys Travel - gorąco polecam! Organizacja, pilot i miejscowi przewodnicy, współtowarzysze wyprawy - jak zawsze Ekstraklasa, a nawet Primera Division!
Dziś już oczywiście, chęć ujrzenia Petry na własne oczy, nie wiąże się z takimi wyzwaniami. Podróżujemy w prosty i łatwy sposób. Klimatyzowany autokar, obiad w dobrej restauracji, nocleg w porządnym hotelu, przewodnik opowiadający o niezwykłej historii tego uroczego miejsca. Jednym słowem, zapraszamy do Petry! Warto!
Kiedy jechać?
Najlepszy okres to wrzesień – listopad i marzec – maj. Nie ma upałów, ale też nie pada deszcz tak jak w styczniu czy lutym. Czerwic, lipiec i sierpień polecamy osobom zahartowanym w znoszeniu wysokich temperatur.
Jak tam dotrzeć?
Najkorzystniejszy wybór to objazdowa wycieczka, która w programie będzie miała wszystkie najważniejsze miejsca Jordanii. Zobaczymy nie tylko Petrę, ale i inne ważne zabytki, m. in. Madabę, Górę Neboi Dżarasz. Wycieczka do Jordanii
Tekst i zdjęcia: Krzysztof Matys, 2008 r.
Zwiedzałam Jordanię w 2000r. Byłam w jej najwspanialszych miejscach: Górze Nebo – nasz papież zasadził drzewko oliwne, Petrze – wspaniała/ zwiedzałam przy 50 stopniach upału/, oraz w Akabie – cudowna rafa koralowa.
Pozdrawiam – krakowianka
Urzekła mnie twoja historia 🙂